niedziela, 25 listopada 2012

Paprocany po raz drugi

Powtórka z zeszłego tygodnia'Dzisiaj mój  tata miał zawody w Tychach,a dokładniej to w Paprocanach. Nie było mowy abym nie zabrała ze sobą psa.Do tego że była piękna,jesienna pogoda,wzięłam aparat i przeszłam się z mamą i bratem w koło jeziora.'
Tym razem jednak Lola nie zgubiła adresówki,ale wpadła do wody biegnąc,na szczęście było płytko i nic się jej nie stało(pomijając zmoczoną,nową,niedawną kupioną obróżkę i mokrą sierść).Lola w ogóle się od nas nie oddala a nawet jak już się gdzieś zagapi to i tak do mnie przychodzi;))




























 poranne;)

4 komentarze:

  1. dobrze,że nic się Lolci nie stało.Zdjęcia są super

    OdpowiedzUsuń
  2. Boskie zdjęcia! http://1.bp.blogspot.com/-iiJ3K7tsVF0/ULIao4uyRkI/AAAAAAAAEEQ/H-pcX6Z09P0/s1600/DSCF5798.JPG Najlepsze ♥ Sliczna obróżka.

    OdpowiedzUsuń
  3. Zdjęcia w lesie są ładne, ale to w pościeli.. Ach, takie uwielbiam! <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Śliczne zdjęcia!
    Wygląda na nich jak skacząca sarenka=)

    Pozdrawiamy Natalka i Beny

    OdpowiedzUsuń