Wreszcie mogę się pochwalić jakimś z mojej strony postępem, bo przyznam w tamtym roku wszelkie sprawy związane z psem szły mi baaardzo mozolnie także zdecydowałam, że postawię się w końcu na nogi i zaplanuje czas, żeby wszystko się ze sobą ładnie spoiło.
Po pierwsze Lola jest na BARFIE !
jeeej mój pies naprawdę żywi się tym co tylko dla niego najlepsze. Przykładowa dieta to korpusy z kurczaka + raz na jakiś czas papka owocowa, czy warzywna. Początkowo dosypywałam Loli do mięsa trochę karmy aby się przyzwyczaiła, ale i tak ignorowała to co leżało obok głównego punktu dania :D
Drugą sprawą jest to ,że zaczynam z Lolą regularnie trenować
Powinnam raczej słowo t r e n o w a ć wsadzić w cudzysłów, bo nie wyglądają one na jakoś szczególnie rozbudowane. Jak na razie są to tylko zmiany pozycji (siad,waruj,stój) sama nie wierzyłam w to co robię, bo byłam przekonana, że Lola potrafi wykonywać te komendy na blachę. Jak się jednak okazało nie do końca była to prawda, gdyż psina przechodziła nie ładnie ze stania do warowania w jej przypadku najpierw trzeba usiąść żeby potem leżeć. Niby mała błahostka ,ale jednak coś. Trzeba się pochwalić, że ja już dzisiaj widzę małe postępy. Od czegoś w końcu trzeba zacząć ;)
Najlepsze z tego jest to, że nauczyłam się Lolę motywować słowami dzięki czemu psina bardziej się skupia na wykonywanym ćwiczeniu co jest dla mnie b.fajnym widokiem.
Napisałam w tamtym poście, również, że zamierzam kupić psinie klatkę teraz nie do końca chcę to zrobić, bo przyznam, że bez psiny w łóżku jest mi po prostu dziwnie. Żeby nie było nauczyłam Lolę komendy aby wchodziła na swoje legowisko. Postępem jest również to, że prosi mnie abym mogła ją wpuścić do łóżka, więc chyba nie traktuje już go jako tylko i wyłącznie swoją własność. W każdym razie chciałam przeprosić Was i również samą siebie za to. Być może przełożę to do przyszłej realizacji.. Za to zamierzam kupić nowy obiektyw i mam nadzieje, że moje żądanie wkrótce zostanie spełnione,bo ostatnio bardzo rzadko wyciągam aparat, a wszystkie zdjęcia poniżej zrobione telefonem.
w oczekiwaniu na autobus..
whip czekający na żarcie ...
... i w końcu ŻARCIE !!! a przy tym ćwiczenie komendy zwalniającej ;)
pies pościelowy (łóżko po śnie , pies plus ja nie wygląda najkorzystniej :D)
teoretycznie nie powinnam wstawiać tego tutaj, ale przed rozpoczęciem roku trochę mi się nudziło ;D
i jeszcze piękne wakacje .. ;c
a to zostawmy bez komentarza.
Jestem tutaj pierwszy raz ;) Trochę już poczytałam i blog jest na prawdę ciekawy, a Lola urocza ;D Życzę powodzenia w szkoleniu!
OdpowiedzUsuńWhippet w łóżku to podstawa! :D
OdpowiedzUsuńTeż próbowała klatkowania z Tytusem, ale whippeci tyłeczek woli grzać się pod kołderką :P
Super blog oraz post obserwuje i liczę
OdpowiedzUsuńna to samo. Zapraszam na mojego bloga a i masz
ślicznego whippetka. Przygodys.blogspot.com
pozdrawiam.
Laura i szira
U mnie zawsze pies ma dostęp do łóżka, chce to śpi na nim, a jak nie chce to śpi na podłodze albo automatycznie idzie do legowiska ;)
OdpowiedzUsuńU nas z komendami słabo, a wam życzę powodzenia :D
selfie z Lolą. :P gratuluję postępów. nieważne, jakie by one nie były, ważne być Ty była z nich zadowolona. :D
OdpowiedzUsuńWyświetla mi się tylko jedno zdjęcie :(.
OdpowiedzUsuńPowodzenia w OBIjaniu się :D.
Zdjęcia również mi sie nie wyświetlają :(
OdpowiedzUsuńJeżeli Loli tylko służy taka dieta, to niech jej na zdrowie będzie! :)
Powiem Ci, że fajnie mieć jest posłusznego psa na legowisku/w klatce, ale sama też bym chciała żeby mój pies ze mną spał :D A śpi po kątach :D
Oo, muy również wąłkujemy zmiany pozycji, zauwazyłam, że Klara bardzo je lubi- najbardziej merda ogonem i czeka na polecenia :D
OdpowiedzUsuńCzekam na informacje jak się sprawdza BARF, bo jestem bardzo ciekawa!
Pozdrawiam :)
Zdjęcia mi się nie wyświetlają ;\
OdpowiedzUsuńJa też nie wyobrażam sobie spania bez Tośki w łóżku... Gdybym miała ją zamykać na noc w klatce to chyba by się zapłakała :P
Zapraszam :)
http://moje-kochane-czworonogi.blogspot.com/
Mnie kompletnie zdjecia się nie wyświetlają.
OdpowiedzUsuńAle mimo wszystko życze sukcesu w obikowaniu ;)
om i tez fotki nie widać :D
OdpowiedzUsuńWidać jak się cieszy na widok jedzonka. Podziwiam cię, że sama mu przyrządzasz wszystko. Ile czasu dziennie ci to zajmuje? Zastanawiałam się nad tym Barfem, ale na razie kupujemy pyszną i zdrową karmę od John Doga https://johndog.pl/produkt/zestaw-karma-sucha-indyk-z-wolowina-12-kg-male-rasy-i-karma-mokra-pumpkin-line-12x400-g/ Kersi ją lubi i po niej piękną sierść.
OdpowiedzUsuń