No wreszcie wyruszyłam w góry! wprawdzie nie wiem czy można to nazwać jakimiś wielkimi górami, bo była to tylko Czantoria, ale zawsze coś :D kiedyś jak jeszcze byłam mniejsza, a Loli nie miałam wraz z rodzicami zaliczaliśmy wszystkie szlaki w Beskidach śląskich teraz trochę się w tym wszystkim opuściliśmy, ale przynajmniej w niedzielę zamiast siedzieć i zdychać na słońcu porobiliśmy coś konkretniejszego.
Jeżeli chodzi o psa to Lola bardzo dzielnie szła pod górę, cały czas była spuszczona, ludzie się nie czepiali więc jak dla mnie super. Dzieci i tak w tym wszystkim był najśmieszniejsze powiadały jaki to chudy, dziwny pies,ten ogon i taaki długi pysk...ahh w końcu życie charta..
a po powrocie do domu pies śpi...na podłodze ;O
Marzy mi się wyprawa w takie ładne miejsce :).
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia :)
Szkoda, że się nie spotkaliśmy :( dla mnie było najgorsze wchodzenie na Czantorię i na samej górze strasznie stromo :P To ja znowu słyszałam jak ludzie mówili do mojego psa: "jakie ładne kolory", "jakie nie spotykane kolory, piękny pies", " patrz ale duży pies" "jaka rasa?" :P
OdpowiedzUsuńGratuluję udanej wyprawy, Lola na pewno była zadowolona :)
OdpowiedzUsuńOj jak dawno mnie tam nie było.
OdpowiedzUsuńAle może następny raz będzie już z Kenzi. :)
Przepiękne zdjęcia, zwłaszcza te w lesie.
Ja od kąt mam psa zaliczam z nim coraz to więcej szczytów, odnajduje nowe szlaki i miejsca. Wyszło mi to na prosto bo gdybym go nie posiadała na pewno nie chodziłabym w dzień w dzień po kilka godzin sama lasami. Takie wyprawy to coś wspaniałego, a jakie śliczne widoki.
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy
Ola i Baddy
No proszę, chociaż raz jakaś odmienna wyprawa, większosć morze,a Wy-góry.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Pogoda też wam się udała<33 Świetne zdjęcia<3
OdpowiedzUsuńOjojojojoj teraz mam ochotę z psem na Czantorię! :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy Wiktoria&Fado
Zapraszamy do nas: fado-labrador-retriever-biszkoptowy.blogspot.com/
Ale piękne widoki :D musiało być bardzo fajnie
OdpowiedzUsuńUwielbiam chodzić po górach
Śliczne zdjęcia :)
Pozdrawiamy Ola&Luna
Macie podobne góy do naszych :d My mieszakmy w samym Beskidzie Sądeckim :)
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia, cudowna Lola :)
U nas niestety są pretensje o to, że 'Groźny wilczur biega luzem po szlaku' ;)
No cóż, olewam to, bo wiem, że Nando lubi ludzi i psy ( o ile pies sam go nie zaatakuje ).
Pozdrawiam i zapraszam do nas: nandoon.blogspot.com
jaaaaaaaaaaaaakie cudne tereny ! *____* normalnie też chce taki spacerek ze swoją ^^
OdpowiedzUsuńMoja to by po 2 godzinach chciała jeszcze i jeszcze !
obserwuje bo ciekawie tutaj ^^
zapraszam również do siebie http://goldenszastek.blogspot.com/
Pozdrawiam ^^
O! Jaka cudna obroża. Długo o niej myślałam, ale postawiłam na szelki https://johndog.pl/produkt/szelki-norweskie-dla-psa-john-dog-tokyo/ ze wzmocnioną taśmą. Mój Reks należy do tych silnych psów. Czasami nawet udało mu się wyśliznąć z obroży, więc te szelki są idealne.
OdpowiedzUsuń