No tak...wakacje zaczęły się nam od wczoraj, osobiście bardzo się cieszę ze świadectwa tyle, że ... Patrycja (właścicielka od Championa- najlepszego kolegi Loli, moja najlepsza przyjaciółka) wyprowadziła się do Niemiec... stwierdziłam, iż muszę to napisać, bo teraz każda chwila w moim życiu wygląda zupełnie inaczej. Może to trochę dziwne, ale ja zawsze miałam tego najlepszego przyjaciela, oczywiście mam też innych przyjaciół, ale to właśnie z Patrycją spędzałam możliwie każdą chwilę. Tyle wspomnień, tyle razem spędzonych chwil, a teraz Pata wyprowadziła się ..i to na zawsze ;'C
Na szczęście czeka na mnie w Bielsku i jak tylko wrócę z małego wyjazdu na początku lipca od razu przyjeżdżam do Dzięgielowa gdzie mnie odwiedzi i tam będę spędzała z nią ostatnie chwile. Ja nie wiem dlaczego, ale jest to, już druga osoba z mojej klasy wyprowadziła się w tym roku do Niemiec ;.;
Teraz wrócę trochę do mojego psiego życia i planów na wakacje. Z Lolą wszystko w porządku tylko najgorsze jest to, że już nigdy nie zobaczy Championa, a to był jej najlepszy kumpel, jeszcze nie widziałam żeby Lola bawiła się tak wspaniale z jakimś innym psem, no ale teraz...
Przechodząc do planów dzisiaj idę na wesele, więc Lola będzie musiała zostać pół dnia sama, podałam jej tabletkę żeby jakoś czas szybciej przeminął bez żadnych niepokojących wydarzeń.
Jak już wcześniej pisałam jadę z rodzicami do Górzna niedaleko Bydgoszczy , wracam i jadę do Dzięgielowa , potem na początku sierpnia jadę do Patrycji, do Niemiec ,do Paderbornu (mam nadzieje, że plan wypali) , następnie od 16 do 22 sierpnia jestem na obozie z psem z vogue travel w Mikoszewie (http://voguetravel.pl/psia-akademia-vogue-travel.543.t1,polska.2,obozy-letnie.html) i to chyba wszystko.
Na razie zdjęć nie dodam ,bo muszę ogarnąć nowego flickra
ja poznałam ponad rok temu Ole,która posiada Labradora.na początku spotykałyśmy się w ramach spacerów z psami i nasze rozmowy były takie o niczym,wstydziłyśmy się.po jakimś czasie otoworzyłyśmy się i po prostu gdy bliżej się poznałyśmy to tak dziś rozmawiamy o wszystkim.chodzimy ze sobą na wiele,ale to wiele spacerów,dużo przygód razem przeżyłyśmy,jak i widać że Baddy świetnie bawis się z psem Oli - Nerem.bardzo Ci współczuje bo wiem jak to jest mieć taką osobę....
OdpowiedzUsuńpozdrawiamy
Ola i Baddy !
Przykro mi..:( Sama wiem jak to jest mieć bliską osobę, jednak nie wiem jak to jest jej nie mieć. Trzymaj się!:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy i życzymy udanych, wesołych i kolorowych wakacji!:)
Właśnie wyjazd najlepszych przyjaciół jest najgorszy, w pewnym sensie można pisać poprzez internet, czy sie kontaktować telefonicznie. Ale to już nie jest to samo. Mam nadzieję że uda wam się razem z psiakami spotkać w wakacje :)
OdpowiedzUsuńFaktycznie wakacje nie zaczęły się dla was najlepiej, ale głowa do góry i trzeba iść dalej!
OdpowiedzUsuńTakże, miło spędzonych wakacji :)
To się spotkamy na obozie :)
OdpowiedzUsuńJa jadę na frisbee i obedience, ale to ten sam termin i ośrodek :D
A na akademii byłam rok temu.
Współczuję wam.
OdpowiedzUsuńNie wyobrażam sobie co bym zrobiła w takiej sytuacji. Trzymajcie się ;)
wszystko się na pewno ułoży! no, ale tak to w życiu już bywa.. poznajemy nowych ludzi, a potem najczęściej drogi się rozchodzą.. taka jest kolej rzeczy.
OdpowiedzUsuńKarolina, no to dość sporo planów masz! :D
Wybierasz się do Ustronia za tydzień?
nie będzie mnie na wystawie :<
UsuńBardzo Ci współczuję, choć nie załamuj się. Na pewno będziecie miały dużo okazji do spotkań :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
vinetpwd.blogspot.com
Moja psiapsióła zaraz po skończeniu szkoły też wyjechała do niemiec, z tym że ona tylko na wolontariat także rok za niedługo zleci.
OdpowiedzUsuńAle napewno będziecie mieć dobry kontakt przez internet, telefon i będzie pretekst żeby pojechać na jakąś wycieczkę :)
Wiem jak się czujesz, byłam w bardzo podobnej sytuacji ;/
OdpowiedzUsuńŻyczymy udanych wakacji i spełnienia wszystkich planów ! :)
Zapraszamy:
http://pamietniksashy.blogspot.com/2014/07/szukam-chetnych-ludzi-do-wspopracy.html