Jak już pisałam w poprzedniej notce Lola ma teraz duużego powera i co najlepsze zapału do współpracy niestety szkoła mi to trochę utrudnia ,lecz staram się spędzać każdą możliwą chwilkę z psiną.
Jeżeli chodzi o psie sporty wciąż szlifujemy frisbee dotyczy się to głównie mnie czyli poprawnych rzutów ,ostatnio ćwiczymy również chodzenia przy nodze sama nie wiem czy ma to być jakiś wstęp do obi,w sumie teraz nawet o tym nie myślę.
Co do sztuczek psina nauczyła się świadomości zadu : D całkiem niespodziewanie umie ósemkę w planach mamy naukę obieganie drzew,oraz vaulty z pomocą frisbee : >
W ten weekend byłyśmy w Warszawie ,celem odwiedzenia miasta były głównie warsztaty rowerowe.Byłyśmy konkretnie na wybrzeżu gdańskim, gdzie chodziłyśmy sobie po jakiś pseudo sadach niektóre zdjęcia właśnie z tego miejsca
to chyba tyle co chciałam napisać nie mam zasadniczo weny,aby stworzyć coś konkretniejszego ,wydarzeń zmieniających życie również brak. A co będzie to będzie : D
to na koniec mały bonus czyli Lola mój publiczny śmieciarz ;)