Z Tułowic od razu przyjechali po mnie rodzice,skąd pojechałyśmy nad morze.Miejscem gdzie się zatrzymałyśmy były Kąty Rybackie,piękne,spokojne miasteczko w okolicy bardzo dobre restauracje,smażalnie ryb ,ale co najważniejsze plaża! W pewnym sensie nie sprawdziłam nawet czy na miejscu była tzw plaża dla psów ,okazało się jednak, że mnóstwo ludzi spaceruje po tamtejszej plaży z psami ,a inni (mimo zakazu przy głównym wstępie) na szczęście się nie skarżą.Pogoda nam niestety nie dopisała ,więc gdy było brzydko jeździłyśmy autem przy okazji przypomnieć dawno nie odwiedzane przeze mnie nadmorskie miejscowości.W trzeci dzień na szczęście co nieco się wypogodziło ,nie na długo ,lecz zawsze coś ,aby nie marnować dobrej pogody poszłam z psinką do lasu niedługo potem zaczęła kuleć,gdy znalazłam się w domu dokładnie obejrzałam ranę okazało się ,że w opuszku Lola ma szkło co najgorsza bardzo małe ,toteż musiałam uważać przy wyciąganiu .Dzień później było już wszystko dobrze.
W ostatnim dniu wracając z czterogodzinnego spaceru , z dala na plaży widzę sylwetkę charta...podchodzę bliżej i okazuje się, że to łipet : D. Lola,gdy zobaczyła Jagę straciła kontrolę i musiała się przywitać ,a raczej zachęcić do zabawy.Jagunia miała osiem lat i kompletnie olewała Lolę .Niestety nie wzięłam aparatu,aby uwiecznić kiedy to pierwszy raz spotkałam od tak bez żadnej okazji whippeta >,<
Na koniec prosimy jeszcze raz o głosy na zdjęcie Loli (już działa) :
http://pies.pl/konkurs_foto_s.html
w wielu sklepach ,stacjach paliw mogłam się natknąć na takie coś ;) :
Pogoda może nie najlepsza, ale morze zaliczone ;)
OdpowiedzUsuńSuper zdjęcia Lolci. Nie boisz się, że Lola kiedyś pobiegnie i nie zareaguje na przywołanie? Swoją drogą piękny pies. :)
OdpowiedzUsuńDobrze, że Lola już ma zdrową łapci. Pozdrawiamy. :)
mam do niej zaufanie,a przywołanie w każdym możliwym miejscu szlifujemy :D
UsuńPytam się, bo mają dośc silny instynkt łowiecki z tego co słyszałam. I jak sobie z tym radzisz Ale dziękuje za odpowiedź. :)
UsuńŚliczne zdjęcia, szkoda , że wakacje dobiegają końca ...
OdpowiedzUsuńbardzo szkoda ;/
UsuńO, byłam kiedyś w Kątach Rybackich i tak się składa, że widziałam na plaży whippeta. Kto wie czy to nie ten sam :).
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie byłyście na początku sierpnia nad morzem, może byśmy się spotkały :). Lola to prawdziwa modelka, pięknie wychodzi na zdjęciach, a ja już zagłosowałam na was. Mam nadzieję, że wygracie :). Pozdrawiam ;)
OdpowiedzUsuńHehe też widziałam tą miskę na jednej ze stacji :3
OdpowiedzUsuńEj ja też chce nad morze... :)
OdpowiedzUsuńFajnie ci się udało z jednego wyjazdu na drugi, cały czas coś się dzieje i cały czas masz ze sobą swojego psiak. Dobrze, że nie było problemu ze spacerem z psem po plaży szkoda jednak, że pogoda nie do końca była taka wymarzona.
Fajne zdjęcia, pozdrawiam:)
Oh same przygody ;D Szczęście, ze z łapką nic poważnego ^^
OdpowiedzUsuńZdjęcia MISZCZ :) Zazdraszczam morza straszliwie ;)
OdpowiedzUsuńxoxo
i zapraszam do mnie, też psie klimaty :)
Banany z grilla z milką - to musiało być dobre :)
OdpowiedzUsuńDobrze, że z łapką Loli już w porządku!
Pozdrawiamy :)
Byliście na Parkurze w Swornychgaciach? :D Byłam i wydawało mi się, że widziałam właśnie Lolę.
OdpowiedzUsuńnie,nie byłyśmy na tym coursingu
Usuń