W czasie gdy tata pojechał na zawody poszliśmy razem z mamą nad rzeczkę,gdzie Lola miała sporo zabawy było troszkę płytko,ale to nawet dobrze jak na początki,rzucaliśmy jej patyki a ona je nam przynosiła,następnie pojechałam do Cieszyna ,gdzie Lola kolejny raz spotkała się z swoją koleżaneczką Ori ;).
ale super spacer :)
OdpowiedzUsuńps. piękna obroża :)
Śliczne zdjęcia ;)
OdpowiedzUsuńA Whippetki są takie śliczne ;D
Pozdrawiamy i zapraszamy do nas ;)
Dawno u nas nie byliście :**
Piękny ten Twój psiaczek - moja ALma niestety do jeziora czy rzeki nie wejdzie zamoczy tylko łapki ale pływać nie chce... Szkoda bo ja kocham pływać :D
OdpowiedzUsuńNo to wyprawa udana :) Pies na pewno się wyszalał , ładne zdjęcia.Pozdrawiamy!:D
OdpowiedzUsuńSuper fotki ;)
OdpowiedzUsuńWidać, że wyprawa się udała ;)
Pozdrawiam !
Jejuś jaki cudowny Whippet *____*
OdpowiedzUsuńKocham ta rasę :)
Czekam na więcej postów i zdjęć tej uroczej kruszyny :D
I zapraszam do nas.
http://whitesterrier.blogspot.com/