niedziela, 24 sierpnia 2014

Psia Akademia Mikoszewo 2014

 Nie wiem od czego zacząć, bo nie jestem miszczem w pisaniu takich recenzji, ale trzeba przyznać, że ogólnie cały obóz był po prostu świetny . Przyjechałam  do Mikoszewa w ciemno, bo znałam tak naprawdę przed obozem tylko jedną osobę, a w dodatku  uczestniczyła ona w 'sąsiadującym obozie'. Szybko jednak okazało się, że poznawanie ludzi i ich pupili stało się banalne i nawiązałam tam naprawdę fajne znajomości : ) Zawahałam się przyjechać na psią akademię w związku z  klatka, Lola nigdy nie miała styczności z kennelem chyba, że jak była całkiem małym papisiem. Na obozie miałyśmy z większością osób przyspieszony kurs oswajania się z nią ,na początku Lola piszczała  wniebogłosy, ale z czasem się uspokoiła i nawet sama z wielką chęcią wchodziła do klatki .Rozpoczynając obóz  musieliśmy podpisywać różne regulaminy czy też robić 'paszporty' własnych pupili , tak się  one prezentowały na naszym domku :
oraz na sąsiednim którego połowa stanowiła psią akademię  ;)

zapomniałam pewnie wspomnieć, że 'sąsiedni obóz' to obóz również z vogue travel ale mający temat frisbee i obedience. Pomijając zajęcie ogólne dużo rzeczy robiliśmy razem co mi się  bardzo podobało :)
Na wyjeździe robiliśmy duużo praktyki, a zajęcia teoretyczne nigdy nie stawały się nudne tak wyglądał mniej więcej plan dnia : 
photo by Reneta Kin

Głównym zajęciem na obozie było agility :D Dowiedziałam się, że Lola ma b. ładną technikę skoku i ,że powinnam z nią ćwiczyć w tym kierunku czyli ogółem odbicia itp. oraz nakręcać psinę na zabawki, bo może ładnie łapać frisbee , super się cieszyłam, że usłyszałam coś takiego,bo dla mnie to już stanowiło coś z czego jestem dumna z Loli. 
Na całym obozie ogromnie dużo się nauczyłam ,nigdy nie wiedziałam, że pies aż tak szybko się męczy psychicznie. Za to punktem mojego załamania było to, że w połowie wyjazdu Lola dostała cieczkę powinna mieć ją we wrześniu ,ale na całe szczęście nasze wychowawczynie były wyrozumiałe i nawet postarały się robić indywidualne zajęcia dla Loli aby nie rozpraszała innych psów :)  






Ciekawym uatrakcyjnieniem dnia były rywalizacje indywidualne oraz grupowe w tych pierwszych nie udało nam się zająć nic,za to w grupowych pierwsze miejsce (w zasadzie każda drużyna wygrała pierwsze miejsce ^ ^) 
na poniższych zdjęciach finał 


Któregoś dnia poszliśmy też na plażę ja Loli nie wzięłam ,bo miała cieczkę ,ale w tym roku już była na plaży i to kilka zdjęć.







Mniej plażowe...








photo by Renata Kin




A w ostatni dzień wszystkie psiaki mogły pokazać swoje umiejętności i to kilka  z nich







Najlepszym widowiskiem dla mnie były pokazy jak p. Ewa ćwiczy z borderką Flicką i sznaucerem Hakerem






a o  to nasza nie taka znowu mała publiczność ;) 

Podsumowując po obozie  postaram się zmienić trochę nasze wspólne życie  z Lolą i oto kilka niezbędnych do tego rzeczy
- kupić klatkę
- zmienić dietę na BARF
- wysterylizować Lolę 
- codziennie wychodzić z psiną i ogółem ćwiczyć, ćwiczyć i jeszcze raz ćwiczyć !

 a tutaj link do mojego całego albumu zdjęć -> https://plus.google.com/u/0/photos/112125483496092040885/albums/6051166473234122177
i fanpage'a całego przedsięwzięcia na których można również znaleźć zdjęcia ->  https://www.facebook.com/PsiaAkademiaVogueTravel ;)

wtorek, 12 sierpnia 2014

Niedzielna wyprawa

No wreszcie wyruszyłam w góry! wprawdzie nie wiem czy można to nazwać  jakimiś wielkimi górami, bo była to tylko Czantoria, ale zawsze coś :D  kiedyś jak jeszcze byłam mniejsza, a Loli nie miałam wraz z rodzicami zaliczaliśmy wszystkie szlaki w Beskidach śląskich teraz trochę się w tym wszystkim opuściliśmy, ale przynajmniej w niedzielę zamiast siedzieć i zdychać na słońcu porobiliśmy coś konkretniejszego.
Jeżeli chodzi o psa to Lola bardzo dzielnie szła pod górę, cały czas była spuszczona,  ludzie się nie czepiali więc jak dla mnie super. Dzieci i tak w tym wszystkim był najśmieszniejsze powiadały jaki to chudy, dziwny pies,ten ogon i taaki długi pysk...ahh w końcu  życie charta..























a po powrocie do domu pies śpi...na podłodze ;O