W końcu i ja doczekałam się ferii ;)) Sądzę że dwa tygodnie to całkowicie za mało no ale cóż zrobić...
Pierwszy tydzień oddaję nartom z Lolą pewnie poćwiczę wystawowo i trochę poklikamy ;) dzisiaj byłam w bibliotece i wypożyczyłam kilka książek.Zazwyczaj jeśli coś wypożyczę są to baśnie,a dziś znikąd wzięło mnie na psy.Tak i oto przyniosłam do domu trzy książki,najbardziej jednak ciesze się z 'Drugi koniec smyczy' właściwie miałam sobie ją kupić a tu zobaczyłam w bibliotece.Książka naprawdę mnie wciągnęła,szłam z nią w ręku do domu i czytałam,jak tak dalej pójdzie jutro może zostać całkowicie przeczytana ;) pozostałe książki to tylko o nauce sztuczek i takich tam;P. Drugi tydzień za to będzie całkowicie poświęcony psu (miał być też zimowym sportom ale niestety zbyt mało osób było chętnych i pewien obóz odwołali)jesteśmy na etapie sztuczki pif-paf,bang lub kto woli zdechł pies.Lola umie już położyć się i zostać,tylko jeszcze poćwiczyć reagowanie na komendę i sztuczka gotowa;).Wracając jeszcze do drugiego tygodnia możliwe,że pospotykamy się z whippetami i codzienne długie spacerki oczywiście obowiązkowo! :)
Żeby post pusty nie był ,dodam zdjęcia z Paprocan sprzed trzech tygodni i... jeszcze coś ;)
kujon
goopek ;)
Lola 4 lutego skończyła 14 msc :